A więc, pieczenie. Wyszło całkiem nieźle jak na nasze umiejętności, kilka sztuk się przypaliło ale i nie zabrakło Ciastka :)
1. Tak wygląda opakowanie, które wybrałam, ze względu na łatwość przyrządzenia
Wyrobione ciasto na 15 minut trafia do zamrażalnika, a my w między czasie szykujemy blachę
Po określonym czasie, połowę ciasta wałkujemy, wykrawamy i pieczemy pierwszą partię :)
Pierwsza partia gotowa :-)
A tak wyglądają wszystkie (prawie, kilka zostało perfidnie zeżartych na ciepło:)
Bardzo dobra mieszanka :-P No nie myślałam, że nawet bez polewy czy lukru pierniki mogą być tak smaczne. Dla mnie do porannej kawusi na 5 :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz